ŻYCIE GODNE EWANGELII CHRYSTUSA to hasło campu 2002 (który odbył się w dniach od 2 do 13 lipca)
Pierwszą rzeczą jak rzuciła się w oczy przybywającym na camp była nowa nawierzchnia drogi dojazdowej z Lubieszewa do ośrodka (niestety, położona jednak nie na całości, a tylko na kilku odcinkach). Trzeba przyznać, że z każdym rokiem podnosi się standard Zatonia, a to sprawia, że wiele osób przyjeżdża tu coraz chętniej – nie tylko, aby spotkać znajomych ale także coraz lepiej odpocząć. Tak więc w roku 2002 pojawił się nowy budynek z natryskami, który zajął miejsce tzw. kapsuł.
Tegoroczny camp zasłynął wykładami dr Sang Lee, znanego adwentystycznego lekarza alergologa i misjonarza, koreańskiego pochodzenia. Wielu słuchaczy chwaliło ich głębię duchową (bardzo dużo mówił na temat łaski i przebaczenia, kwestie merytorycznie (sprawy zdrowia) podobno przedstawiał w bardzo ciekawy sposób. Piszę podobno, ponieważ sam byłem tylko na kilku jego wykładach. Tłumaczem dr Lee był Sławomir Gromadzki. Wykłady dr Sang Lee stanowiły niezwykle cenny i zasadniczy element spotkań w dużym namiocie. Zainteresowanych wykładami było wielu, pomimo ze słońce w tym roku grzało niemiłosiernie. Program NEW START, który uczy zasad zdrowego życia w popularnym wydaniu wyszedł na przeciw wszystkim zainteresowanym "ewangelią zdrowia". Ogromnym powodzeniem cieszyła się również poranna gimnastyka prowadzona przez dr Lee.
Trzebu tu dodać, że dr Sang Lee otrzymał przydomek „Long Lee”, a to za sparwą długości swoich wystąpień. Każdy z jego wykładów trwał nie krócej niż 1,5 godziny (fakt, że takie wystąpienie wydłużało się z powodu tłumaczenia na język polski).
 |
Pastor Clive de Silva i jego tłumacz
|
Wieczorne wykłady były kierowane głównie do młodzieży, która lubi bardziej dynamiczne kazania. Prowadził je młody, bo zaledwie 26 letni czarnoskóry pastor z Anglii, Clive de Silva. Studia teologiczne skończył zaledwie 9 miesięcy przed przybyciem do Polski. Jak na takiego "żółtodzioba", to szło mu całkiem nieźle. Szczególnie jego sobotnie kazanie na temat Kajfasza zrobiło wrażenie na wielu ludziach. Pomimo tak młodego wieku widać w nim było dojrzałego duchowo chrześcijanina i ewangelistę potrafiącego zaapelować do słuchaczy aby oddali serce Chrystusowi. Wystąpienia te tłumaczył Tomasz Sulej.
Pastor de Silva uczył również śpiewu. Z jego inicjatywy powstał campowy chór. Nie rokował on jednak większych nadziei. Jak bardzo jednak zaskoczył wszystkich w ostatnim dniu campu. Występ chóru był po prostu rewelacyjny!!! Grupa młodych osób przedstawiła współczesną pieśń z repertuaru Kirka Franklina. Wykonanie było nie gorsze od oryginału! Na zakończenie campu na apel pastora de Silvy kilkadziesiąt osób zadeklarowało pragnienie oddanie swego życia Jezusowi. Tego roku ochrzczono 35 osób.
Na campie nie było jakichś wydarzeń, które mogłyby zakłócić atmosferę odpoczynku i ewangelizacji. Pogoda była świetna - było bardzo słonecznie, cieplutko - z małymi wyjątkami było wprost fantastycznie. I pomyśleć, że nieco ponad 100 km od Zatonia szalały potężne wichury. Widać było jedynie błyski odległych wyładowań atmosferycznych. Zbliżająca się burza, która wcześniej w pewnych rejonach Polski wyrządziła duże szkody, ominęła nasze pole namiotowe.
Był to podwójnie jubileuszowy camp – był to 10 camp w Zatoniu i 20 w ogóle od początku historii campów młodzieżowych. Tym razem do Zatonia zjechało ok. 1300 osób, głównie młodych i przeważnie adwentystów, choć z roku na rok można zauważyć wzrastającą liczbę osób z poza naszego Kościoła. To bardzo cieszy, gdyż albo ich rodzice dostrzegają zalety takiej formy spędzania wakacji przez ich dzieci, albo one same przekonują się, że wśród adwentystów można przyjemnie i bezpiecznie spędzić kilkanaście dni wakacji.
 |
|
Przy stole koncentrowało się nasze życie socjalne...
|
|

Dziewczyny nie marnowały czasu... Takie sałatki robiły prawie codziennie.
|
Zapraszamy do Zatonia na camp w przyszłym roku.
Jak dojechać do Zatonia? O tym dowiesz się z poniższej mapki.

Naprawdę warto przyjechać - nie tylko po "strawę duchową". Zwłaszcza dzieci uwielbiają to miejsce ....

|