http://przystan.maranatha.pl

Chrzest Marka PDF Drukuj Email
Chrzest
     Chrzest Marka     

 

Na ogół ludzie kąpią się w morzu w lecie, jednak Marek - zawodowy żołnierz, niezwykle sympatyczny, o bardzo specyficznym poczuciu humoru człowiek - zdecydował się na tę "kąpiel" niemalże od razu gdy pastor powiedział mu, że nie może tak dłużej zwlekać z chrztem. Marek powiedział, że w takim razie chciałby zostać ochrzczony od razu. Nie bardzo było to możliwe, ale nasz pastor zaproponował datę 30.11.2002, a więc dzień gdy miał mieć w naszym zborze kazanie. Wiadomość o jego decyzji bardzo ucieszyła cały zbór. Marek uczestniczył w życiu naszego kościoła od wielu lat, jednak zawsze coś stało na przeszkodzie, aby zrobić ten krok wiary. Jak powiedział później, o kroku tym myślał poważnie już od roku. 


Marek tuż przed chrztem dzieli się świadectwem nawórcenia

Marek wyznał, że w Boga kiedyś tak naprawdę nie wierzył. Gdy szedł do I komunii, to razem z bratem wymyślali sobie grzechy, które miał wyznawać księdzu przed przystąpieniem do spowiedzi. I tak ciągnęło się to przez całe lata. Gdy poznał Gosię, swoją przyszłą żonę, nie mógł się nadziwić dlaczego ona wierzy. Prawdę mówiąc śmiał się z niej w duchu, śmiał się także z jej przyjaciół, z którymi razem chodziła do kościoła. Jednak pewnego dnia zdecydował się poznać jej znajomych. Nikt nie zrobił na nim pozytywnego wrażenia, tak więc utwierdził się w tym, że są to godni politowania ludzie. W każdym razie pewnego dnia sięgnął po Biblię. Zainteresował się Księgą Apokalipsy. Coś w nim drgnęło. Od tamtej pory zaczęła się jego wielka przygoda odnajdywania Boga. Bóg prowadził go krok po kroku - pierwsze może nie były zbyt imponujące, bo polegały na wyliczaniu błędów kościoła powszechnego, itd., ale z biegiem czasu Marek wzrastał w wierze i jego doświadczenie stawało się coraz głębsze. W końcu sam uznał się za grzesznika i to był zwrotny punkt na jego drodze. Uznał, że potrzebuje Zbawiciela!

Modlitwa nad brzegiem morza tuż przed chrztem


Tak więc 30.11.2002 r., w sobotę, Marek wyznał publicznie swoją wiarę czemu dał wyraz przez zanurzenie w wodach Bałtyku. Uroczystość chrztu przeprowadził pastor Jacek Igła. Sądziliśmy, że lepszym miejscem były basen, ale Markowi zależało na chrzcie w morzu, tak więcej jego życzeniu stało się zadość. W czasie nabożeństwa jak i samej uroczystości chrztu wzięło udział wielu zaproszonych gości jak i członków miejscowego zboru. Była to przepiękna uroczystość, która zrobiła wielkie wrażenie zwłaszcza na osobach, które biblijny chrzest widziały po raz pierwszy. 

 

Po samym chrzcie miała miejsce uroczystość ordynacji Marka do służby misjonarskiej oraz przyjęcia go do zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego "Przystań" w Kołobrzegu (który jak na razie zbiera się kościelnym ośrodku wypoczynkowym w Grzybowie pod Kołobrzegiem).

Chrzczę cię w imię: Ojca i Syna, i Ducha Świętego...

Przyjęcie do zboru